Krzysiek Jarocki strongman, kulturysta i trener personalny rozmawia dziś z Pawłem Lisowskim o metodach manipulacji badaniami w suplementach białkowych. W jaki sposób producenci potrafią zwiększyć zawartość białka w białku.
Paweł: Witam serdecznie w dzisiejszym odcinku chcielibyśmy przedstawić metody manipulacji przez firmy z suplementami białek, pierwszą taką metodą jest manipulacja wynikami badań białka w białku Krzysiek powiedz coś na ten temat
Krzysiek: Cześć witam was, każda firma dostosowuje swoje badania do swoich białek, tak pierwszą metodą jest metoda azotowa w tej sytuacji nie jest w mieżona ilość białka w produkcie tylko wartość azotowa i w tym momencie firmy dodają do swoich produktów kreatyny, glutaminę i inne aminokwasy Albo zwiększyć tą wartość przyjmując że produkt ma 70% białka i dodając do niego 10 g kreatyny wartość azotowa zwiększa się o 10-15% gdzie producent już może napisać na opakowaniu że tego białka jest 75%.
P: Jednym słowem jeżeli taki producent weźmie takie białaczko 60% dodać 10 g kreatyny, doda 10 g powiedzmy, jakiegoś peptydu glutaminy, to już może śmiało napisać 80% białka.
K: Dokładnie tak jest większość osób na to się nawet że tak powiem chwyta bo większość osób które zaczyna ćwiczyć, sobie nawet myślą że te produkty dodane, a cena powoduje że ten produkt jest jakby bardzo bardziej wartościowy, tak, kupując same białko gdzie to mamy Tribulus, kreatynę jakiś inny aminokwasy, wiadomo że to zachęca klienta.
P: A wiem o tym że są różne klasy surowca serwatki, bodajże od pierwszego do siódmego czym się one się różnią oprócz ceną?
K: Tak dokładnie, w mleczarniach zwykle serwatka jest to odpad przy produkcji serów, jest kilka klas na pewno tego surowca i firmy właśnie manipulują ceną tego produktu wybierając te te klasy najniższe tak.
P: Czyli można powiedzieć, że na przykład producent kupując pierwszą klasę, pakując do swojego produktu, jakby posiada lepszą kasę niż tą ostatnią, jak to w ogóle wygląda? Czy tanie białko które jest kupione z ostatniej klasy jest tak tak samo bio dostępne przyswajalne niż tej pierwszej klasy?
K: Powiem tak ćwicząc tyle lat, kilka lat temu pojawił się na internecie produkty który też był serwatką i kilogram takiego białka kosztował powiedzmy 60-80 zł, a nawet mniej. Tak naprawdę tym białkiem była właśnie serwatka która była najgorszej klasy, czyli ten najgorszy i największy odpad, gdzie w Praktycznie 30% to był tłuszcz, 30% była laktoza, a dopiero tam te 40% to było białko.
P: A powiedz nam, jeżeli chodzi o surowce. Wiem że można kupić surowiec 60%, wiem że niektóre firmy kupują nawet 60-50% surowce, a nagle piszą, że w na opakowaniu, że nagle jestem 80% jak to się dzieje w ogóle.
K: Dokładnie tak jest firma kupuje 60% serwatkę, a na opakowaniu pisze że jest 80% białka. Polega to na tym że jest tak naprawdę 80% z tej 60% serwatki, gdzie w tym momencie jest tak naprawdę 48 g białka
P: Czyli można śmiało powiedzieć, że bardzo fajne chwyt marketingowy, gdzieś na pewno na opakowaniu jest to malutkimi literkami dobrze ukryte, a powiedz nam odnośnie smaków białka bo teraz widzę że firmy się prześcigają odnośnie przepysznych smaków: słony karmel pistacja, jakiś snickers, mars boounty.
K: Dokładnie, smak to tak naprawdę największą manipulacja bo większość ludzi najbardziej tych które zaczynają trenować, kieruje się głównie smakiem białka. Ja swojego doświadczenia wieloletniego tak naprawdę białka które stosowałem były naprawdę sprawdzone, dobrej jakości, wręcz miały ten smak średni, gdyż na przykład izolat czy hydroizolacji rozkład na aminokwasy powoduje to że produkt się robi gorzki lub kwaśny, tak samo macie czyste załóżmy aminokwasy BCAA nie ma, ani mają dodatków smakowych one są kwaśne i nie da się praktycznie pić. Dodam jeszcze że z tymi surowcami, że na przykładzie takiego z życia codziennego w macie ją w sok 100% i większość ludzi się na to łapie, tak naprawdę jest w tym soku jest 100% i 100% koncentratu i tego koncentratu jest 20% w soku, a reszta to jest syrop glukozowo-fruktozowy i ta manipulacja powoduje to że większość ludzi kupuje ten sok gdzie napisany na nim 100% soku.
P: A powiedz nam jeszcze jedno jedno czy białko które ma 80-85% jest to możliwe, żeby było naprawdę przepyszne smaku, bardzo słodkie smaki, będzie bardzo intensywny?
K: Nie ma takiej możliwości gdyż pojawiają się już produkty na rynku lub niektórzy mają dostęp do tych rzeczy gdzie produkty bez żadnych emulatorów bez smaku bez żadnych dodatków, nie są tak naprawdę smaczne, może kilka firm zaczyna to wprowadzać do obiegu, gdzie stosują to naprawdę profesjonalni zawodnicy i tacy zawodnicy właśnie szukają zwykle takiego białka.
Izolat o smaku naturalnym bez dodatków słodzików i wypełniaczy. Klikni
P: Dziękuję wszystkim, zapraszam do śledzenia naszego kanału YouTube, gdzie powiemy w następnym odcinku, kiedy jak najlepiej stosować białko
K: Dziękuję do zobaczenia!