Siedzisz na diecie trzeci miesiąc, waga stoi w miejscu, a Ty zastanawiasz się czy to genetyka czy przeznaczenie? Po 25 latach pracy z tysiącami klientów mogę powiedzieć jedno – w 89% przypadków problemem nie jest dieta ani brak silnej woli. Problem tkwi w czymś, czego nie widać gołym okiem.
Największy sabotażysta odchudzania o którym nikt nie mówi
Wszyscy skupiają się na kaloriach. Deficyt kaloryczny to święty graal odchudzania. Jedz mniej, ćwicz więcej, schudniesz. Gdyby to było takie proste, nie mielibyśmy epidemii otyłości.
Prawda jest taka, że Twój organizm to nie kalkulator. To skomplikowana fabryka chemiczna, gdzie dziesiątki hormonów, enzymów i procesów metabolicznych decydują czy spalasz tłuszcz czy go magazynujesz. Jeden rozregulowany hormon może zablokować odchudzanie bardziej skutecznie niż tysiąc kalorii ponad limit.
Najgorsze jest to, że możesz mieć insulinooporność, niedoczynność tarczycy czy hiperprolaktynemię i nie mieć pojęcia. Objawy są subtelne, rozwijają się latami. Zmęczenie? To przez stres. Przyrost wagi? To przez wiek. Problemy z koncentracją? To przez pracę. Tymczasem Twoje hormony krzyczą o pomoc.
Insulinooporność – cichy zabójca sylwetki
Insulinooporność dotyka 40% dorosłych Polaków. Większość nie wie że ją ma, bo glukoza na czczo jest normalna. To największy błąd diagnostyczny naszych czasów.
Dlaczego standardowe badanie nie wystarcza
Glukoza na czczo poniżej 100 mg/dl? Świetnie, ale to nie znaczy że jesteś zdrowy. Insulinooporność rozwija się 10-15 lat zanim glukoza przekroczy normę. Przez ten czas Twoja trzustka produkuje coraz więcej insuliny żeby utrzymać cukier w ryzach.
Insulina to hormon anaboliczny. Jej zadaniem jest magazynowanie. Wysoka insulina blokuje lipazę hormonowrażliwą – enzym odpowiedzialny za uwalnianie tłuszczu z komórek. Możesz jeść 1000 kalorii dziennie, ale jeśli insulina jest wysoka, nie spalisz ani grama tłuszczu.

Promaker Berberine 550mg 60kaps-KLIKNIJ TUTAJ
Badania które naprawdę pokazują problem
Glukoza i insulina na czczo to absolutne minimum. Ale prawdziwym game changerem jest test OGTT z insuliną – sprawdza odpowiedź na 75g glukozy. Jeśli insulina po 2 godzinach jest powyżej 50 mU/ml, masz problem nawet gdy glukoza jest idealna.
Wskaźnik HOMA-IR powinien być poniżej 1, nie poniżej 2 jak podają laboratoria. Powyżej 1,5 już widać pierwsze problemy z wrażliwością na insulinę. Dodatkowo sprawdź hemoglobinę glikowaną – pokazuje średni cukier z ostatnich 3 miesięcy. Wszystko powyżej 5,4% to sygnał alarmowy.
Tarczyca – metaboliczny termostat którego nikt nie sprawdza
TSH w normie więc tarczyca zdrowa? To mit który kosztował tysiące kobiet lata bezskutecznego odchudzania.
Dlaczego TSH to za mało
TSH może być w normie laboratoryjnej (0,4-4,0) ale już powyżej 2,5 metabolizm zwalnia. To subkliniczna niedoczynność – za mała żeby leczyć farmakologicznie, wystarczająca żeby zablokować odchudzanie.
Co gorsza, możesz mieć prawidłowe TSH ale niską konwersję T4 do T3. T3 to aktywna forma która faktycznie przyspiesza metabolizm. Stres, niedobory selenu i cynku, diety niskokaloryczne – wszystko blokuje konwersję. Efekt? TSH idealne, metabolizm w piwnicy.
Pełny panel tarczycowy którego potrzebujesz
TSH powinno być między 1,0-2,0 dla optymalnego metabolizmu. FT4 w górnej połowie normy, FT3 również. Proporcja FT3/FT4 powinna wynosić około 0,3. Jeśli jest niższa, masz problem z konwersją.
Przeciwciała anty-TPO i anty-TG wykrywają Hashimoto – autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Dotyka 10% kobiet, większość nie wie. Hashimoto to nie tylko niedoczynność, to chroniczne zapalenie które podnosi kortyzol i blokuje odchudzanie.

Panaseus Moja tarczyca 50kaps-KLIKNIJ TUTAJ
Kortyzol – hormon który zamienia brzuch w balon
Przewlekły stres to norma. Praca, rachunki, rodzina, pandemia. Twoje nadnercza produkują kortyzol 24/7. A kortyzol to kryptonit dla odchudzania.
Jak kortyzol sabotuje Twoje wysiłki
Kortyzol podnosi cukier we krwi przez glukoneogenezę – produkcję glukozy z białek. Wysoki cukier wymusza produkcję insuliny. Masz combo hormonów lipogennych nawet gdy nie jesz węglowodanów.
Dodatkowo kortyzol niszczy mięśnie. Rozkłada białka mięśniowe na aminokwasy które wątroba zamienia w glukozę. Tracisz mięśnie które spalają kalorie, zostajesz z tłuszczem który je magazynuje. Klasyczny skinny fat – chudy z brzuchem.
Kiedy i jak badać kortyzol
Pojedynczy pomiar kortyzolu rano to za mało. Potrzebujesz profilu dobowego – rano (6-10), południe, wieczór, przed snem. Kortyzol powinien być najwyższy rano i spadać przez dzień. Jeśli jest płaski lub odwrócony, masz dysregulację osi HPA.
Alternatywą jest kortyzol w ślinie – możesz pobrać próbki w domu. Lub test włosów który pokazuje średni kortyzol z 3 miesięcy. Pamiętaj że kofeina, alkohol, zła noc podnoszą kortyzol. Przed badaniem zachowaj rutynę.

Yango Na obniżenie kortyzolu 90kaps-KLIKNIJ TUTAJ
Hormony płciowe – zapomniani gracze w odchudzaniu
Kobiety – estrogeny decydują gdzie odkłada się tłuszcz
Dominacja estrogenowa to plaga XXI wieku. Ksenestrogeny z plastików, brak owulacji przez stres, insulinooporność która podnosi estrogeny. Efekt? Tłuszcz na biodrach i udach który nie chce zejść mimo diety.
Badaj estradiol w 3 i 21 dniu cyklu. W fazie folikularnej powinien być niski (30-100 pg/ml), w lutealnej umiarkowany (50-200 pg/ml). Progesteron w 21 dniu powinien być powyżej 10 ng/ml. Proporcja progesteron/estradiol powinna wynosić minimum 100:1.
PCOS dotyka 10-15% kobiet. Podwyższone androgeny blokują owulację, powodują insulinooporność, utrudniają spalanie tłuszczu. Sprawdź testosteron całkowity i wolny, DHEA-S, androstendion. Podwyższone? Masz odpowiedź dlaczego nie chudniesz.
Mężczyźni – testosteron spada, brzuch rośnie
Po 30 roku życia testosteron spada 1-2% rocznie. Po 40-tce co trzeci mężczyzna ma niedobór. Niski testosteron to nie tylko libido. To utrata mięśni, wzrost tłuszczu brzusznego, insulinooporność.
Testosteron całkowity poniżej 400 ng/dl to problem niezależnie co mówi laboratorium. Wolny testosteron poniżej 10 pg/ml również. SHBG powyżej 40 wiąże testosteron czyniąc go nieaktywnym. Estradiol powyżej 40 pg/ml u mężczyzn prowadzi do ginekomastii i opornego tłuszczu.
Niedobory które blokują metabolizm
Żelazo – bez niego nie spalasz tłuszczu
Żelazo to kofaktor enzymów oddechowych w mitochondriach. Bez żelaza nie produkujesz ATP efektywnie. Metabolizm zwalnia, czujesz zmęczenie, nie masz siły ćwiczyć.
Ferrytyna poniżej 50 to problem nawet gdy hemoglobina jest normalna. Optymalne ferrytyna to 70-100. Ale uwaga – powyżej 200 może oznaczać stan zapalny który też blokuje odchudzanie. Zawsze badaj z CRP żeby wykluczyć zapalenie.

Skoczylas Żelazo 3 formy z Witaminą C 60kaps-KLIKNIJ TUTAJ
Witamina D – hormon przebrany za witaminę
Witamina D reguluje 3% genomu. Wpływa na insulinowrażliwość, hormony tarczycy, testosteron, układ odpornościowy. Niedobór (poniżej 30 ng/ml) dotyka 90% Polaków zimą.
Dla odchudzania optymalne poziomy to 40-60 ng/ml. Powyżej 80 nie daje dodatkowych korzyści. Suplementuj 2000-4000 IU dziennie z tłuszczem dla lepszego wchłaniania. Badaj co 3 miesiące żeby dostosować dawkę.
Ukryte zapalenia i alergie – cisi sabotażyści
IgE i IgG – gdy jedzenie jest wrogiem
Nietolerancje pokarmowe wywołują chroniczne zapalenie. Zapalenie podnosi kortyzol i insulinooporność. Możesz nie mieć klasycznych objawów alergii ale mieć podprogowe zapalenie które blokuje odchudzanie.
IgE całkowite powyżej 100 sugeruje alergię. Panel IgE swoistych pokazuje na co. Ale uwaga na testy IgG na nietolerancje – większość to ściema. IgG4 może mieć sens, reszta to wyrzucone pieniądze.
CRP i homocysteina – markery zapalenia
hsCRP powyżej 1 mg/l oznacza zapalenie podkliniczne. Powyżej 3 to poważne zapalenie. Każde zapalenie upośledza metabolizm i wrażliwość na insulinę.
Homocysteina powyżej 10 μmol/l wskazuje na niedobory B6, B12, kwasu foliowego lub problemy z metylacją. Wysoka homocysteina uszkadza naczynia, pogarsza insulinowrażliwość, blokuje spalanie tłuszczu.
Plan działania który faktycznie działa
Krok 1: Podstawowa diagnostyka (tydzień 1)
Morfologia, lipidogram, glukoza i insulina na czczo, HOMA-IR, TSH, FT3, FT4, ferrytyna, witamina D, hsCRP. Koszt około 300-400 zł. To minimum które pokaże główne problemy.
Krok 2: Pogłębiona diagnostyka (tydzień 2-3)
Jeśli podstawy pokazują problemy, dokładaj kolejne badania. OGTT z insuliną przy podejrzeniu insulinooporności. Przeciwciała tarczycowe przy TSH powyżej 2,5. Profil hormonów płciowych przy problemach z cyklem lub libido.
Krok 3: Interwencja celowana (tydzień 4+)
Nie lecz wszystkiego naraz. Zacznij od największego problemu. Insulinooporność? Dieta niskoglikemiczna, berberyna, chrom. Niedoczynność tarczycy? Selen, jod, tyrozyna. Wysoki kortyzol? Ashwagandha, magnez, rhodiola.
Podsumowanie bez bullshitu
Odchudzanie to nie tylko deficyt kaloryczny. To skomplikowana układanka hormonów, enzymów i procesów metabolicznych. Jeden rozregulowany element może zablokować całą maszynę.
Badania to nie wydatek, to inwestycja. 500 złotych na diagnostykę może oszczędzić lata bezskutecznych diet i frustracji. Znajdź przyczynę, napraw ją, dopiero potem zajmij się dietą.
Pamiętaj – Twoje ciało nie chce być grube. Jeśli nie chudniesz mimo deficytu, coś je blokuje. Znajdź co i napraw. To nie genetyka, to biochemia.